Pląsy z Prusem
W miniony czwartek nasz szkoła obchodziła święto swojego patrona. Z tej to okazji zorganizowana została „Szalona Potańcówka” i zapewne nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie goście, którzy zaszczycili nas swoją obecnością. Zanim jeszcze zabrzmiała muzyka na salę wkroczył nie kto inny, ale sam Aleksander Głowacki – lub jak ktoś woli – Bolesław Prus.
Okazało się, że zaprosił na naszą szkolną imprezę swoich gości – i tak oto, już po chwili razem z naszymi uczniami pląsała pani Łęcka, Anielka z Antkiem, Kataryniarz ze znajomą, niewidomą dziewczynką i jakiś pan w luźnej kamizelce, któremu towarzyszyła żona. Nawet dumny władca Egiptu -Faraon – ruszył z naszymi dziećmi w tany. Ach, co to była za potańcówka…
Ostatecznie „Szalone pląsy” zamieniły się w „Pląsy z Prusem”, a ponieważ bawiliśmy się świetnie, już teraz zaprosiliśmy pana Prusa na kolejną imprezę… za rok