Szkoła Podstawowa im. Bolesława Prusa w Januszówce

U nas Twoje dziecko czuje się bezpiecznie.

18.06.2018 r. Rowerami do Ranczo Arka

Arka2018- 01

Na poniedziałek 18 czerwca zamówiliśmy piękną, słoneczną pogodę. Czekała nas bowiem wycieczka rowerowa do Rancza Arka w Sernikach. Trasa wiodła wzdłuż rzeki Wieprz przez malownicze łąki i lasy. Żużlowe i piaszczyste drogi dały się trochę we znaki, ale po 1,5 godziny, w super humorach dotarliśmy na miejsce. Poniżej foto relacja z wyjazdu oraz autorskie opisy wydarzeń napisane przez uczennice klasy VII! Oto fragment: „Naszym celem było Ranczo Arka, które znajduje się w Sernikach. Wszyscy byliśmy pełni entuzjazmu. Pan Dyrektor pokierował nas drogami polnymi i pełnymi piachu. Z tego powodu nasze zadowolenie od razu stało się mniejsze, ale drogę w stronę Rancza przejechaliśmy bez żadnych upadków czy [….].”

Uczniowska relacja z pobytu w Ranczu Arka w Sernikach

„Dnia 18.06.2018 pojechali klasy IV-VII na wycieczkę do Arka Ranczo w Sernikach. Część osób pojechało busem, pozostali rowerami. Widzieliśmy tam bardzo fajne zwierzęta, między innymi: hybrydę zebry (konio-zebrę), renifera, osiołka, emu. Potem bawiliśmy się na dmuchanym zamku. Oczywiście nie mogło też zabraknąć kiełbasek i przejażdżki dwoma kolejkami. Na fajnej zabawie czas szybko leci i trzeba było zaraz wracać do domu. Weronika Wójcik

Dnia 18 czerwca wyruszyliśmy na wycieczkę rowerową. Naszym celem było Ranczo Arka, które znajduje się w Sernikach. Wszyscy byliśmy pełni entuzjazmu. Pan Dyrektor pokierował nas drogami polnymi i pełnymi piachu . Z tego powodu nasze zadowolenie od razu stało się mniejszeJ, ale drogę w stronę Rancza przejechaliśmy bez żadnych upadków czy innych nieprzewidzianych zdarzeń. Gdy przybyliśmy na miejsce pierwszym punktem zwiedzania było wejście do zagrody zwierzaków i zapoznanie się z nimi. Mogliśmy ujrzeć, a nawet pogłaskać: owce, kozy, kucyki, osła i wiele innych zwierząt. Później zobaczyliśmy konio-zebrę, która była brązowa w czarne pasy (takie jak u zeberki). Następnie spotkaliśmy się z danielami, świnkami, reniferem, wołami, emu i strusiami afrykańskimi. Zobaczyliśmy nawet jeżozwierze i kangury. Po zwiedzaniu mieliśmy chwilę odpoczynku – część osób siedziała i rozmawiała albo coś jadła, a druga część korzystała z placu zabaw. Po pewnym czasie nasza pani przewodnik zaprosiła grupę rowerzystów na dmuchany zamek. Gdzie wszyscy prawie cały czas się wywali. Po tej atrakcji był czas na zjedzenie kiełbasek, które wcześniej zostały przygotowane przez naszych nauczycieli. Po kiełbaskach zostaliśmy podzieleni na dwie grupy: najpierw grupa z autokaru pojeździła na dwóch kolejkach, gdy grupa rowerzystów miała czas wolny na placu zabaw, a następnie się wymieniliśmy. Po pewnym czasie wróciliśmy rowerami lub autokarem do domów. Agnieszka Sych

Dnia 18 czerwca odbył się wyjazd rowerowy na Ranczo Arka, które znajduje się w Sernikach. Jechaliśmy polnymi drogami i podziwialiśmy nadwieprzański krajobraz . Część uczniów jechało autobusem. Gdy dotarliśmy na miejsce mogliśmy chwilę odpocząć. Po krótkim czasie przyszła do nas pani przewodniczka i mówiła nam zasady, które obowiązują na ranczu. Potem poszliśmy zwiedzać zoo. Weszliśmy do wybiegu, w którym zwierzęta biegały wolno, można było ich dotknąć i zrobić sobie z nimi zdjęcie. Było mnóstwo kóz oraz owiec. Następnie podziwialiśmy zwierzęta, które znajdowały się w klatkach oraz zagrodach, tam widzieliśmy renifera i jeżozwierza. Widzieliśmy różnego rodzaju krowy oraz byki. Na ranczu znajdują się również strusie i emu. Gdy zobaczyliśmy wszystkie zwierzęta mieliśmy czas wolny. Po kilku minutach podzieliliśmy się na grupy i poszliśmy szaleć na dmuchany zamek oraz kolejkę. Na koniec zrobiliśmy ognisko, przy którym piekliśmy kiełbaski. Gdy wracaliśmy zajechaliśmy na lody. Amelka Koziej

Dnia 18 czerwca klasy IV-VII wybrały się na wycieczkę do Ranczo Arka w Sernikach. Część uczniów pojechała rowerami, a część busem. Wszyscy się świetnie bawili. Dzieci były zafascynowane zwierzętami, jakie tam były: kucyki, osiołkiem, świnkami, końmi, konio-zebrą, reniferem, pawiem, jeżozwierzem, królikami, strusiami, emu. Na miejscu były także plac zabaw, trampolina, drewniane chatki i dmuchany zamek, na którym dzieci szalały. Nie mogło zabraknąć kiełbasek. Dzieci jeździły dwoma ciuchciami i świetnie się bawiły śpiewając piosenki. W drodze powrotnej dzieci też fantastycznie bawiły się, śpiewając i rozmawiając. Małgosia Hodór